This is a Clilstore unit. You can .
Kupują „samotne banany” (oderwane od kiści sztuki, które zazwyczaj lądują na śmietniku), do kawiarni przychodzą z własnym kubkiem, zamiast foliówek na warzywa czy pieczywo używają worków ze starych firanek. Z ruchem zero waste („zero odpadów”, „brak śmieci”) identyfikuje się coraz więcej osób. Na samym Instagramie hashtag #zerowaste użyto już ponad 1,5 mln razy!
O czym mowa? O stylu życia polegającym na ograniczaniu produkcji śmieci, tak by nie zanieczyszczać środowiska. To także zmiana sposobu myślenia o odpadach, postrzeganie ich jako zasobów i ponowne ich wykorzystywanie.
Prekursorką ruchu jest Bea Johnson, Francuzka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych. Jak mówi, punktem zwrotnym w jej podejściu było obejrzenie kilku filmów dokumentalnych przedstawiających urodę naszej planety, zestawionych ze zdjęciem martwego albatrosa, którego brzuch wypełniały się plastikowe śmieci. Postawiła na minimalizm, opakowania wielokrotnego użytku. Zadziwiła miliony tym, że roczne zasoby śmieci, których nie zdołała ponownie wykorzystać lub przetworzyć zmieściła w jednym słoiku. Dziś z jej rozwiązań korzystają takie firmy jak IKEA czy General Electrics.
Ruch „zero waste” łączy „myślenie minimalistyczne, ekologiczne i etyczne” - czytamy w opisie facebookowej grupy „Zero Waste Polska”. Jak podkreślają członkowie ruchu, sprowadza się do kilku zasad: „odmawiaj, ograniczaj, używaj ponownie, segreguj i przetwarzaj, kompostuj, naprawiaj”. Co to oznacza w praktyce? M.in
Short url: https://clilstore.eu/cs/8124